Łza
pociekła mi dziś po policzku
Za
nią szybko podążyła następna
Pragnę
z całego serca
Bym
mogła zmienić tekst
Chciałabym
aby każda łza
Wyznaczyła
szlak z ciemnego czarnego złota
A
za każdą i za wszystkie łzy
Odkupiłabym
to co zostało sprzedane
Wykupiłabym
wszystkie opuszczone budynki
Które
zmieniły mą podróż do Detroit, M.I.
Odnowiłabym
je, by świeciły jak nieskazitelnie czyste kościoły
Czy
tylko człowiek pobożny spogląda w niebo?
Odkupiłabym
królestwo które moi przodkowie ukradli
Ludziom
którzy naprawdę cenili swoją ziemię
Ale
ja dałabym ją wszystkim, nie tylko ich dzieciom
Wiem
że ich dziadkowie by to zrozumieli
Odkupiłabym
broń, która została sprzedana
W
czasie szalonej pogoni za zyskiem
Zmieniłabym
je w nożyce i pługi
I
uprawiałabym dla świata złote ziarno
Kupiłabym
edukacje dla każdego dziecka
Aby
mogły samodzielnie podjąć decyzję
Mogę
mieć tylko nadzieje, że to by zadziałało
Czy
myślisz, że wciąż mamy czas? |
Odkupiłabym
także ludzką wiarę
I
pomogła im uwierzyć, że są wolni
Przypominając
im ideę zjednoczenia ich bohaterów
Że
każda zmiana, każdy dzień zaczyna się z nami
Płakałabym
aż moje łzy umarły by wraz ze mną
Do
czasu aż zgromadziłabym potrzebną sumę
I
oślepiona tak, bym się uśmiechnęła
Wiedząc,
że wszystkie wojny są teraz wygrane
Łzy
zamazują mój wzrok
Ale
ja wciąż widzę mój cel
Że
poprzez poznanie siebie nawzajem, będziemy pamiętać
Że
my wszyscy mamy dusze i serca
Wiemy,
że złe rzeczy się dzieją
Ale
gdzie miała miejsce pierwsza?
Kiedy
płomienie przestaną się palić?
Kiedy
mściwością zabiliśmy nasz świat?
Ten
kto rzucił pierwszy kamień, dawno został zapomniany
Kto
rzuci ostatni, umrzemy by zobaczyć
I
jeśli moje łzy wcześniej, to nie są one z oleju
Oh
więc, będziemy na zawsze wolni.
|